Faworki po szwajcarsku
Faworki zupełnie inne niż 'nasze'. Konsystencją przypominające kruche ciasteczka. Nie chłoną tłuszczu, a jeśli nawet to w takim stopniu, że to jest niewyczuwalne.Wyjątkowo kruche i chrupiące. No i ten cynamonowy posmak, łatwo się zapomnieć sięgając po kolejne :) Trochę się obawiałam, że z taką ilością cukru w cieście obtoczenie w cukrze pudrze okaże się namiarem, jednak tak nie jest. Przepis z książki 'Wielka księga ciast'. Polecam gorąco!
Składniki:
- 75 g masła
- 150 g cukru
- szczypta soli
- 2 jajka
- 500 g mąki
- 100 g śmietany kremówki
- 2 łyżki nalewki wiśniowej (dodałam dodatkowo 1 łyżkę spirytusu)
Ponadto:
- cukier puder wymieszany z cynamonem
- olej do smażenia
Masło i cukier ucierać, aż masa zbieleje i uzyska konsystencje puszystego kremu. Dodać sól, jajka, śmietanę i nalewkę wiśniową cały czas ucierając. Wsypać mąkę, dokładnie wymieszać i wyrobić gładkie, pulchne i elastyczne ciasto. Miskę z ciastem przykryć ściereczką lub folią aluminiową i wstawić na 2 godziny do lodówki. Schłodzone ciasto cieniutko rozwałkować (już bez posypywania mąką stolnicy), wykrawać romby o boku 6 cm. Każdy romb przeciąć pośrodku, następnie przełożyć jeden koniec przez przecięcie. Rozgrzać tłuszcz (powinno być go tyle, aby faworki mogły swobodnie pływać). W trakcie smażenia do rozgrzanego tłuszczu wrzucać co jakiś czas plasterek surowego ziemniaka, zapobiega to przypalaniu tłuszczu. Faworki smażyć z obu stron łącznie około 5 minut. Gotowe wyjmować na ręcznik papierowy tak, aby ociekły z tłuszczu. Obtoczyć w cukrze pudrze wymieszanym z cynamonem.
SMACZNEGO :)
Komentarze
Prześlij komentarz