Makowiec mojej mamy - najlepszy!


Dziś moje szczęście ma smak i zapach herbaty karmelowo - rumowej, mieści się w filiżance i odbija w niebieskich oczach. SZCZĘŚCIE jest TU i TERAZ :)

Makowiec, który rok rocznie gości na naszym świątecznym stole. Wychodzi spod ręki mojej mamy. I ze swoją ręką na sercu mogę Wam powiedzieć, ze to najlepszy makowiec - receptura opanowana do perfekcji :) Ciężki, wilgotny, zwarty i pełen bakalii. Można przygotować go na spodzie kruchym czy biszkoptowym, ale według mnie jest to całkowicie zbędne. 




Składniki:
  • 500 g maku
  • 1/2 litra gorącego mleka
  • 1 szklanka cukru
  • 100 g suszonych moreli
  • 150 g suszonych śliwek
  • 100 g orzechów włoskich, laskowych lub migdałów
  • 100 g wiórek kokosowych
  • 250 g masła
  • 6 jajek
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej z górką
  • 1 łyżka kakao
  • 4 łyżki mąki z górką
  • 3 kieliszki wódki
  • 2 - 3 czubata łyżki kawy
  • 1/2 łyżeczki pasty z wanilii
  • 100 g czekolady (mlecznej lub deserowej)
  • 1/3 szklanki śmietany 12%



Mak zalać gorącym mlekiem, odstawić na 2 godziny. po czym zmielić 2 - krotnie. Orzechy posiekać. Morele i śliwki pokroić w drobną kostkę, lekko oprószyć mąką ziemniaczaną. Masło utrzeć cukrem, dodawać po jednym jajku dalej miksując. Do miski wsypać mak, bakalie, kakao, kawę, wanilie, obie mąki, proszek do pieczenia i wlać wódkę. Całość starannie utrzeć. Ciasto przelać do wyłożonej papierem blachy (25x37 cm), wyrównać. Piec w temperaturze 180 stopni C przez 60 - 70 minut. Przestudzony makowiec oblać czekoladą ( w rondelku podgrzać śmietanę wraz z połamaną czekoladą, mieszać do uzyskania jednolitej konsystencji).


SMACZNEGO :)


Autorka przepisu: Lidia Reglińska

Komentarze

Popularne posty