Konfitura z winogron
Wrocław miasto spotkań. I to takich, których bym się nie spodziewała. Być może dla mnie Wrocław to miasto cudów, a dzisiejszy dzień na pewno. Jestem gotowa na więcej :)
Bo czasem trzeba wyjechać, żeby spotkać się z kimś na rozmowie. Czasem trzeba wyjechać, żeby dać pretekst do spotkania na żywo. Jedno jest pewne to nie odległość dzieli ludzi, to ludzie tworzą odległości.
Już dawno zamknęłam je w słoiczki i opatuliłam etykietką. Tylko jakoś tak czasu zabrakło, żeby się nią szybciej z Wami podzielić. Konfitura to jedna z tych rzeczy, która uczy mnie cierpliwości. Co więcej cierpliwości przepełnionej radością. Trochę trzeba postać, pomieszać, żeby zgęstniała, zeszkliła się jak trzeba... za to potem cieszy smakiem w duecie ze świeżymi bułeczkami. Jest dość aromatyczna, ze sporą ilością syropu, więc sprawdzi się też goframi czy jako dodatek do lodów :)
Składniki (na ok 4 słoiczki):
- 1,2 kg winogron
- 800 g cukru
- 1 szklanka wody źródlanej
- 1 płaska łyżeczka kwasku cytrynowego
- 1/2 laski wanilii (nie zamieniać na cukier waniliowy)
Pozbawione pestek winogrona umieścić w garnku z grubym dnem, zasypać cukrem, przykryć ściereczką i odstawić na 2 godziny, żeby puściły sok. Dodać szklankę wody i smażyć na średnim ogniu często mieszając i między czasie zbierając szumowiny. Kiedy owoce się zaszklą i syrop zgęstnieje dodać kwasek cytrynowy i laskę wanilii. Smażyć jeszcze 15 minut na małym ogniu. Konfiturami napełnić wyparzone słoiki, każdy zalać łyżką spirytusu i szczelnie zakręcić. Gorące słoiki owinąć w koc i zostawić do ostudzenia, żeby się zassały.
Przechowywać w ciemnym, chłodnym miejscu nawet przez rok.
SMACZNEGO :)
Źródło: E. Aszkiewicz, Kuchnia Polska.
Komentarze
Prześlij komentarz