Bułki mleczne
Dzisiejszego dnia znajduje więcej spokoju w samej sobie. Przez okno przebija słońce, za którym tak bardzo tęskniłam. Pierwsza paczka pod moim nowym adresem pojawiła się już drugiego dnia. I była to najsłodsza przesyłka jakiej mogłam się spodziewać. Prosto z Poznania przybyły do mnie dwa cudownie smaczne rogale marcińskie :) Także 11 listopada zawitał do mnie chwilę prędzej. I takim właśnie sposobem moje baterie naładowały się na cały dzień. A dziś... spodziewam się pierwszego gościa. Moja Sis zjeżdża po swoim poznańskim tourne w moje wrocławskie progi :) Szarlotka już czeka. Wy zobaczycie ją troszkę później ;)
Mleczne choć sama nie wiem czemu. Moim zdaniem bardziej maślane. Jedno jest pewne zachwyciły mnie swoją lekkością, puszystością i delikatnością. Cudnie zarumienione, o cienkiej skórce i subtelnie słodkie. Na tyle subtelnie, że słodycz konfitury dopieszczała je smakiem. Rosły tak pięknie, że serce radowało się widokiem. Śniadanie czy podwieczorek z tym bułeczkami sprawi Wam sporo przyjemności :)
Składniki (na 9 bułek):
- 3 szklanki chlebowej mąki pszennej
- 42 g świeżych drożdży
- 2 żółtka
- 4 łyżki cukru
- 90 g masła
- 1 szklanka mleka
- skórka otarta z 1 cytryny
- szczypta soli
Pokruszone drożdże rozprowadzić w ciepłym mleku z łyżką cukru i dwiema łyżkami mąki. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Masło roztopić i pozostawić by przestygło.
Do większej miski przesiać mąkę wraz z solą i pozostałym cukrem. Dodać żółtka, wyrośnięty zaczyn i skórkę z cytryny. Krótko wyrobić ciasto (ok. 5 minut) po czym dodać stopione masło i wyrobić na gładkie i lśniące ciasto. Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 9 równych części (u mnie po 102 g, można też podzielić na 12 mniejszych bułeczek). Każdą z części uformować w zgrabną kulkę, końce zawijając pod spód. Bułeczki ułożyć na wyłożonej papierem do pieczenia blasze w sporych odstępach od siebie. Pozostawić do napuszenia.
Piec w temperaturze 170 stopni C przez ok 20 - 25 minut.
SMACZNEGO :)
Źródło: E. Aszkiewicz. Kuchnia Polska.
Komentarze
Prześlij komentarz