Ptysie z nadzieniem malinowym
Czas malin trwa, a skoro twa to jest wystarczającym pretekstem do tego by stworzyć ptysie z nadzieniem malinowym. Myślę, że ptysia nie trzeba jakoś specjalnie przedstawiać... Wywodzi się Francji i brzmi tam petit choux, należy do rodziny ciastek parzonych, najczęściej wypełniony kremem bezowym lub bitą śmietaną. W tym przypadku bita śmietana wzbogacona jest o świeżość malin i pyszną tęsknotą za owocami lata... Bon appétit ! :)
Ciasto na ptysie (na 18 - 20 sztuk):
- 500 ml wody
 - 100 g masła
 - szczypta soli
 - 250 g mąki
 - 5 - 6 jajek
 
Malinowe nadzienie:
- 200 g malin
 - 500 ml śmietany kremówki 36%
 - 3/4 szklanki cukru pudru
 - zagęszczacz do śmietany
 - 1 łyżka rumu
 
W garnku zagotować wodę z masłem i solą, następnie dodać przesianą mąkę. Mieszać drewnianą łyżką powstającą masę tak długo, aż stanie się gładka i zacznie odstawać od ścian garnka i uformuje kulę. Ostudzić. Do ostudzonej masy dodawać po jednym jajku cały czas ucierając. Ciasto powinno być lśniące i na tyle gładkie i elastyczne, żeby wycisnąć je przez szpryce cukierniczą.
Masę przełożyć do szprycy i wyciskać ptysie na włożonej papierem do pieczenia blasze, zachowując odstępy (ciasto parzone zwiększa swoją objętość podczas pieczenie).
Piec w nagrzanym do 220 stopni C piekarniku przez 15 - 20 minut. Nie otwierać drzwiczek w trakcie pieczenia, gdyż ciasto ptysiowe może opaść. Jeszcze ciepłe ptysie przekroić na pół.
Maliny umyć i osuszyć. Lekko rozgnieść widelcem i skropić rumem. Śmietanę kremówkę ubić na sztywno z cukrem pudrem i zagęszczaczem do śmietany. Ubitą śmietanę połączyć z malinami. Masę nałożyć do szprycy i napełnić ptysie na końcu posypując je obficie cukrem pudrem.
SMACZNEGO :)


ptysie to nie jest to, co tygryski lubią najbardziej... ale te bym zjadła :)
OdpowiedzUsuń