Jagodzianki

Czy ktoś widział, czy ktokolwiek wie coś o mojej książce kucharskiej? Zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach. I właśnie wtedy kiedy chciałam wygrzebać z niej przepis na jagodzianki. Ah. Przemierzyłam moje pomieszczenia wzdłuż i wszerz... nic. Gdzieś być musi. Zapewne znajdzie się wtedy kiedy przestane już jej szukać ;) No nic, musiałam poradzić sobie jakoś inaczej. Zasięgnęła przepisu Elizy i nie żałuje. Cudownie maślane, leciutkie i miękkie z całym mnóstwem jagód - uwielbiam je :)

Zaczyn:

• 30 g świeżych drożdży
• 1/4 szklanki leniej wody
• 1 łyżka cukru
• 1 łyżka mąki

Ciasto drożdżowe:

• zaczyn
• 570 g pszennej mąki chlebowej
• 3/4 łyżeczki soli
• 170 g masła
• 3/4 szklanki mleka
• 4 łyżki cukru 
• 1 jajko

Nadzienie:

• 300 g jagód
• 3 łyżki cukru z prawdziwą wanilią

Wierzch:

• 1 żółtko wymieszane z 1 łyżką wody
• cukier z wanilią do posypania

Składniki zaczynu dokładnie wymieszać, tak by powstał jednolity płyn. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 15 - 20 minut.
W małym garnuszku umieścić mleko z masłem. Gotować na małym ogniu, aż masło się rozpuści. Odstawić do przestygnięcia.
Mąkę przesiać do miski, wymieszać z solą i cukrem.Dodać ostudzone mleko z masłem, zaczyn i jajko. Zagnieść gładkie i puszyste ciasto. Przełożyć do miski, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na 1 godzinę do rośnięcia.
Jagody opłukać, osuszyć i połączyć z cukrem.
Ciasto podzielić na 12 równych części. Z każdej z nich uformować placuszek, na środku rozłożyć porcję jagód (u mnie wyszła trochę ponad łyżka. Skleić dokładnie tak by powstała bułeczka. Bułeczki układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia sklejeniem do dołu. Odstawić na 20 - 30 minut do napuszenia. Przed pieczeniem wierzch posmarować żółtkiem z wodą i posypać cukrem. Piec w temperaturze 200 stopni C przez 20 minut.

SMACZNEGO :)

Źródło: whiteplate