Wegański placek malinowy bez pieczenia
Może z wyglądu niezgrabne, bo przerzucone ruchem, któremu zbrakło pewności ;) Na szczęście nie ujęło to smaku.
Moje pierwsze wegańskie i trzeba przyznać urzekająco smaczne. Do czego je porównać? Sama nie wiem... może po prostu przetestujcie, bo myślę sobie, że trudno nie zauroczyć się duetem maliny i czekolady :)
Składniki:
- 300 g orzechów włoskich
- szczypta soli morskiej
- szklanka daktyli bez pestek lub fig
- szklanka ciemnego kakao
- 3 duże dojrzałe banany
- 1/4 szklanki miodu
- 1 i 1/2 szklanki malin
- 5 łyżek gorzkiej czekolady
- ok. 300 g malin
Orzechy, szczyptę soli i odrobinę więcej niż połowę porcji kakao włożyć do malaksera. Miksować do uzyskania miękkiej i lepkiej pasty (jeżeli pasa okaże się "suchawa" dodać odrobinę zaparzonej kawy lub rumu). Masę podzielić na dwie części, uformować dwie kulki, owinąć w folię i włożyć do lodówki. Obrane banany, resztę kakao i miód umieszczamy w malakserze. Miksujemy do uzyskania gładkiego kremu. Jedną kulę ciasta rozwałkować pomiędzy arkuszami foli spożywczej i wykleić nim formę o średnicy 20 cm. Rozsmarować 5 łyżek masy, zasypać malinami. Drugą część ciasta również rozwałkować pomiędzy arkuszami foli spożywczej. Przykryć nim wierzch ciasta, uważając by nie zmiażdżyć malin. Na dużym talerzu ułożyć pergamin, przykryć nim tart i energicznym ruchem obrócić ciasto do góry nogami. Zdjąć formę. Ciasto udekorować pozostałym kremem, malinami i płatkami czekoladowymi. Wstawić do lodówki na co najmniej 2 godziny.
SMACZNEGO :)
Komentarze
Prześlij komentarz