Ciastka cytrynowe

Sentymentalne filiżanki. Sentymentalna książka, jedynie o rok młodsza ode mnie. Zapożyczona i wciąż nie oddana. Żal mi się z nią rozstawać. Ma jeszcze tyle przepisów... tyle nieodkrytych przeze mnie dań. Szybko się zakochuje w książkach i kuchennych przedmiotach. Zdaje się, że wierze, że każde z nich ma duszę i nieskończoną ilość opowieści, o których milczą, a które ja mogę poczuć trzymając je w dłoniach i puszczając wodze fantazji... :)
Ciastka, naprawdę cytrynowe, z tą jakże specyficzną cierpkością i kwaskowatością. Zdziwiłam  się - pozytywnie - że aż tak. Co jakiś czas chrupnie migdał, a resztę dosłodzi  czekolada. Czy warto? Bardzo! :)   


Składniki:
  • 150 g masła
  • 100 g płatków migdałowych
  • 100 g mąki krupczatki
  • 100 g mąki tortowej
  • 50 g cukru pudru
  • 1 żółtko
  • skórka otarta z 1 cytryny
  • sok z 1 i 1/2 cytryny
  • 60 g czekolady mlecznej
  • 60 g czekolady deserowej


Wszystkie składniki za wyjątkiem czekolady umieścić w misce i zagnieść energicznie na jednolite i gładkie ciasto. Ciasto uformować w kulę, owinąć folią i włożyć na 30 minut do lodówki.
Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość 0,5 cm, wyciąć wzory ciastek, ułożyć na blasze zachowując odstępy.
Piec w temperaturze 180 stopni C przez ok. 10 minut.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej.Przestudzone ciastka zamoczyć w czekoladzie nabierając ją wierzchem ciastka (tak, żeby spód pozostał czysty). Ciastka ułożyć ponownie na blasze, pozostawić do stężenia czekolady.


SMACZNEGO :)



Komentarze

Popularne posty