Cantuccini. Migdałowe ciasteczka.

Cantuccini. Migdałowa miłość (przynajmniej moja). Smakują niczym lekko słodzony i ususzony chlebek. Całym sekretem tych włoskich ciasteczek jest ich serce czyli prażone migdały. Ich zachwycająca smakowa skromność idealnie nadaje się do herbaty czy kawy. Zupełnie mnie nie dziwi, że Włosi uczynili z jedzenia cantuccini niedzielny ceremoniał do popołudniowej herbaty 😍



Składniki:

  • 500 g mąki tortowej
  • 300 g cukru (użyłam brązowego)
  • 4 jajka
  • 200 g migdałów
  • 1 łyżeczka miodu
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia

Migdały sparzyć (zalewając wrzątkiem i pozostawiając w nim migdały tak długo, aż zacznie odchodzić skórka), odcedzić i obrać.
Obrane migdały rozsypać na blaszce i zapiekać 1 piekarniku w temperaturze 180 stopni C przez 10 minut, Kiedy będą gotowe odłożyć kilka całych migdałów, a resztę grubo posiekać.
Mąką połączyć z jajkami, cukrem, miodem, proszkiem do pieczenia, pokrojonymi migdałami i szczyptą soli. Dokładnie zagnieść dodając na końcu całe migdały. Z ciasta uformować 2 - 3 płaskie wałki szerokie na 4 -5 cm. Ułożyć je na blasze i piec 25 - 30 minut w temperaturze 175 stopni C.
Następnie wyciągnąć ciasto z piekarnika i pokroić na ukos. Wstawić ponownie do piekarnika na ok. 10 minut. Podawać przestudzone. Można je przechowywać w puszce lub pudełku.


SMACZNEGO :) 


Komentarze

Popularne posty