Szneki z glancem czyli drożdżówki z lukrem

Już od dawna mam ten przepis zaznaczone w książce różową karteczką, która sygnalizuje "do zrobienia". To, aż nie na miejscu, że tyle zwlekałam ze sznekami... w końcu jestem dziewczyną z Kaszub 💗 Za dzieciaka w sklepie kupowało się szneki, dopiero później razem z "poprawną polszczyzną" nazewnictwo zdominowały drożdżówki. Dziś język i kultura kaszubska to duma. Kiedy ja dorastałam nie bardzo było wiadomo jak się do tego odnieść - głownie mam na myśli młodzież, choć i ówczesnych młodych dorosłych jakimi byli moi rodzice. Mam wrażenie, że Ci którym serce biło to owej kultury byli w mniejszości. U mnie w domu nie mówiło się po kaszubsku, za to u dziadków czyli rodziców Taty owszem. Kiedy mówili szybko i swobodnie wielu rzeczy nie rozumiałam. Nie pamiętam, by ktoś nas tego języka uczył, zachęcał do tego. Z perspektywy osoby dorosłej żałuje, bo jedyne co potrafię po kaszubsku powiedzieć to "jo"czyli "tak".  Natomiast serce mam wyposażone w charakterystyczną kaszubską upartość, więc krwi kaszubskiej odmówić mi nie można 😊
Przyznam Wam się też, że zaledwie chwilę wcześniej  zyskałam świadomość, że nazwa szneki pochodzi od niemieckiego słowa schnecke czyli ślimak (wykonując przepis przekonacie się, że ma to sens). Z kolei glanc to nic innego jak lukier. Teraz do sedna. Szneki są obłędnie puszyste z chrupiącą skórką. Samo ciasto drożdżowe bardzo delikatnie słodkie, bo słodyczy nadaje tu glanc. Są pyszne! 😀


Składniki:

  • 500 g mąki
  • 3 jajka
  • 4 łyżki cukru (użyłam trzcinowego)
  • 250 g masła
  • 3/4 szklanki mleka 
  • 50 g świeżych drożdży 
  • łyżeczka soli
Masa serowa (można pominąć):
  • 300 g twarogu półtłustego
  • 1 jajko
  • 1 łyżka cukru z wanilią
  • 2 łyżki cukru (u mnie trzcinowy)
Glanc (lukier):
  • 1 szklanka cukru pudru
  • ok. 2 łyżek soku z cytryny, wody lub mleka
Twaróg zblendować z jajkiem, cukrem i cukrem waniliowym.
Drożdże utrzeć z łyżką mąki i cukru, zalać ciepłym mlekiem i pozostawić do wyrośnięcia ciepłym miejscu. Masło roztopić i odstawić do przestudzenia. Jajka utrzeć z trzema łyżkami cukru i solą. Wlać do nich wyrośnięte drożdże i wsypać przesianą mąkę, dokładnie wyrobić ciasto. Pod koniec dodać stopione masło i ponownie wyrobić ciasto. Ciasto podzielić na ok.12 części (u mnie 9). Z każdej uformować cienki wałeczek, który należy zwinąć w kształcie ślimaka i układać na blasze. Jeśli przygotowujecie je z masą twarogową, środek lekko docisnąć formując wgłębienie, w które należy nałożyć masę twarogową. Szneki pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na 30 - 40 minut. Przed pieczeniem można szneki posmarować letnim mlekiem. Piec w temperaturze 180 stopni przez 20 - 25 minut (jeśli zrobicie mniej większych szneków czas pieczenia może się wydłużyć).

Cukier puder rozmieszać z sokiem z cytryny. Lukier powinien mieć gęstą konsystencję (porównywalną do gęstej śmietany), jeszcze ciepłe szneki polać glancem.


SMACZNEGO 😊  



Komentarze

Popularne posty