Wielkanocna parzona babka drożdżowa
Nie wyobrażam sobie Wielkanocy bez baby. U nas w domu mama najczęściej robiła ucierane, ja jednak większą sympatią obdarzam drożdżowe. Jest taka książka kucharska, którą pożyczam już prawie rok. Trudno mi się z nią rozstać, bo to książka z której korzystała też moja babcia, a fakt że jest tylko rok młodsza ode mnie sprawia, że lubię ją bardziej. Z niej właśnie wydobyłam przepis na parzoną babkę drożdżową. Podeszłam do niej z uwagą, odetchnęłam dopiero kiedy odkroiłam pierwszy kawałek i okazało się, że nie tylko pięknie wygląda z zewnątrz, ale i w środku, a i smakuje idealnie :) Bo dzięki ciastu parzonemu wypieki są delikatniejsze i dłużej utrzymują świeżość. Ciasto ładnie wyrosło,a babka wyszła lekka, puszysta :)
Składniki:
- 500 g mąki
- 70 g świeżych drożdży
- 250 ml mleka
- 150 g cukru
- 7 żółtek
- 100 g masła
- szczypta soli
- 50 g rodzynek (dałam 80 g)
- 50 g skórki pomarańczowej (pominęłam)
- miąższ z 1 laski wanilii
- cukier puder do posypania
150 g mąki zalać wrzącym mlekiem, rozetrzeć starannie tak, żeby nie było grudek. Drożdże rozetrzeć z łyżką cukru i dodać do przestudzonej zaparzonej masy, wymieszać. Miskę z zakryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Masło stopić i przestudzić. Żółtka utrzeć z cukrem na puszystą masę, dodać do wyrośniętego rozczynu, wsypać resztę mąki (350 g). Starannie i energicznie wyrabiać ciasto ręką. Kiedy ciasto będzie gładkie i lśniące i zacznie odchodzić od ręki, dodać szczyptę soli, miąższ wanilii i małymi porcjami stopione masło, dalej wyrabiając. Na końcu dodać rodzynki i skórkę pomarańczową.
Formę do babki (z kominem) wysmarować grubą warstwą masła, przełożyć do niej wyrobione ciasto (powinno zajmować ok. 1/2 wysokości). Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Piec w temperaturze 180 stopni C przez 50 - 60 minut. Jeśli góra babki będzie się zbyt szybko rumienić, przykryć ją folią aluminiową.
Babkę krótko przestudzić, wyjąć z formy. Słodzoną posypać cukrem pudrem.
SMACZNEGO :)
Źródło: Kuchnia Polska.
Komentarze
Prześlij komentarz