Pączki weneckie (Fritole)
Podeszły mi do gustu duuużo bardziej niż bym się spodziewała 😍 Bardziej, bo nie przepadam za rodzynkami w cieście, ale... w tym przypadku rodzynki miały ważna rolę. Nadawały nietuzinkowy aromat, a fakt moczenia ich w rumie przyczynił się również do tego, że mniej chłonęły tłuszcz.
Ich chrupkość naprawdę do mnie trafiła 😍 Robi się je szybciej niż klasyczne, bo to takie pączki łyżką nakładane i trzeba wiedzieć, że najlepsze są w dniu smażenia. Choć prawda jest taka, że ich ilość jest akuratna żeby nie przetrwać do kolejnego... Polecam! 😊
Składniki:
- 120 g rodzynek jumbo
- ok. 8 -10 łyżek rumu, grappy lub innego mocnego alkoholu
- 500 g mąki
- 40 g świeżych drożdży
- 2 jajka
- 70 g drobnego cukru trzcinowego
- 250 ml mleka (użyłam owsianego)
Do posypania:
- 1/3 szklanki cukru pudru
- 1 płaska łyżeczka cynamonu
Rodzynki zalać alkoholem i namaczań min. 1 godzinę (jednak im dłużej tym lepiej).
Mąkę przesiać do miski, na środku zrobić wgłębienie i wkruszyć w nie drożdże, zasypać 1 łyżką cukru i zalać 2 - 3 łyżkami letniego mleka. Odstawić do wyrośnięcia.
Do wyrośniętego rozczynu w mące dodać pozostałe składniki: mleko, jajka, cukier i rodzynki razem z zalewą. Wyrobić ciasto i odstawić na 1 - 2 godziny w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Rozgrzać olej. Łyżką stołową nabierać porcje ciasta, układać na papierze pozostawiając na 15 minut do wyrośnięcia i umieszczać na rozgrzanym oleju. Smażyć na złoty kolor z obu stron.
Gotowe pączki wykładać na ręcznik papierowy (by wchłonął nadmiar tłuszczu) i na końcu oprószyć cukrem pudrem wymieszanym z cynamonem
SMACZNEGO 😊
Komentarze
Prześlij komentarz